Na temat tego, co konkretnie stało się w pokoju 19, milczą wszyscy. Skądinąd wiadomo jednak, iż musiało tam wydarzyć się coś przerażającego nawet jak na standardy szpitala, a otoczka tajemnicy jest pożywką dla przeróżnych przypuszczeń i teorii na ten temat. Niektórzy twierdzą, iż miał tam miejsce bunt pacjentów, inni uważają, że w tym pokoju w dalszym ciągu trzymani są szczególnie niebezpieczni "rekonwalescenci". Drzwi pokoju zabite są deskami, aczkolwiek każdy, kto posiadałby konkretny artefakt lub zdolność teleportacji, mógłby dostać się do środka. Wewnątrz jego oczom ukazałby się zdewastowany pokój, zawalony przeróżnymi szczątkami o niewiadomym pochodzeniu, na którego środku znajduje się skamieniały szkielet gryfa, jakby zatrzymanego w pół skoku - o ile oczywiście śmiałek zdołałby znaleźć się w środku, zanim dosięgnąłby go morderczy cios kogoś z personelu szpitala.